czwartek, 5 listopada 2009

W mchu otulinie





Ostatnie tej jesieni jagody w mchu otulone. Czapki- własnoręcznej roboty ''bali'' oraz fluoryty różnej wielkości i kształtu. Foto nie oddaje ich uroku - wewnątrz kul tajemnicze błyski, kolory tęczy w zielono-fioletowym krysztale zamrożone...

3 komentarze:

  1. podziwiam mistrzynie drucików i perełek, dopiero raczkuję jako biżuteriomaniaczka :-) chylę czoło i mam nadzieję, ze kiedyś chociaż w polowie moje kolczyki będą tak ładne jak Twoje
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj.... tam - do mistrza jeszcze bardzo daleko... Mam nadzieję, że i Tobie praca w tym temacie przyniesie wiele radości - choć niekiedy jest to ciężki orzech... ale warto - choćby dla własnej satysfakcji...:D Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń