wtorek, 12 maja 2009





Musiała się pojawić - uwielbiam połączenie wszystkiego co czarne i głęboko czarne z błyskiem fioletu. Jeśli ktoś widział wilczą jagodę - wie o czym mówię. W słońcu - poezja blasku ... :)



Może trochę, ''czasem słońce, czasem deszcz'' - ale co byśmy bez  blichtru zrobili! Nie wszystko przecież musi być rzeczowe i akuratne...





monety, pawie pióra - by bawić i cieszyć...




Impatiens parviflora- to drobniutkie kwiatuszki niecierpka, pospolicie zarastającego nasze polskie rowy. A jakże lubi cmentarze,   że ho-ho ....  ;)  Cecha charakterystyczna- gromko strzelające  pesteczki z komór nasiennych - po ich delikatnym naciśnięciu.



Mam taki sen - wchodzę do starego, pustego domu,  w którym  jedynie stoi wiekowa szafa. Zaglądam tam - i wśród różnych szpargałów wyciągam pudełko, w którym są jakieś drobiazgi - koraliki, połamane pierścionki. Sięgam dalej, wyciągam parę kolczyków - i to właśnie one - w tym kształcie i kolorze.