środa, 15 grudnia 2010

Chińskie lampiony czyli kwestia upływającego czasu






Niekiedy z czystej ciekawości wykonuję dwa lub trzy egzemplarze ''podobnej'' stylistycznie biżuterii. W "ciągu technologicznym" wychodzą spod jednakowych elementów. Te same kółka, identycznie wylutowane bazy szkieletów ... efekt zawsze różny.... Pierwsze to stare zegary-kuranty z kryształowym wahadłem, drugie skojarzyły mi się z aleją czerwonych, noworocznych lampionów w chińskiej dzielnicy ( kwarc arbuzowy ).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz