środa, 25 lutego 2009






Cóż...  kupa roboty i masa kamyków...;)  efekt  - jak widać  ( dla mnie bomba...hehe ).   Cieszę sie, że w końcu mogłam wyeksponować przepiękne, bardzo czyste i szlachetnie oszlifowane ametysty.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz