Bardzo trudno było mi nadać sensowną nazwę temu wisiorowi. Skojarzenia labradorytu ze stojącą wodą leśnego jeziora same się nasuwają. Labradoryt - w moim subiektywnym odczuciu - to najciekawszy z kamieni szlachetnych ( czy pólszlachetnych ). Bardzo się cieszę, że coraz więcej ciekawych okazów można spotkać. To już nie jest szary kamień tekstury krzemienia - to zamknięty kawałek zorzy polarnej w krysztale. Piękno tego minerału zniewala, hipnotyzuje. Nie ma nic poza nim - patrzysz mu w oczy i przepadasz...
Piękny jest ten wisior. Już samo zdjęcie hipnotyzuję a co dopiero na żywo...
OdpowiedzUsuńBędę tu wracac bo śliczne rzeczy robisz.
Pozdrawiam
Przecudne są Twoje prace, mają w sobie taką niecodzienną głębię, piękne minerały oraz wykonanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)